Dotarłam do Anglii. Jestem tu już tydzień i nie potrafię się zorganizować, nie potrafię się odnaleźć.
Jestem przerażona tym wszystkim. Wszystkie ulice wydają się być takie same.
Ludzie wyskakują na ulicę i przechodzą na drugą stronę. Co w Polsce groziłoby mandatem.
Ludzie wyskakują na ulicę i przechodzą na drugą stronę. Co w Polsce groziłoby mandatem.
Wracając do początku. Lot samolotem - mój pierwszy, dziewiczy. Straszny. Ciągle miałam żołądek w gardle. Za to córka świetnie to zniosła, co mnie dziwiło bo ma chorobę lokomocyjną i każda podróż samochodem musi być poparta lokomotivem. Byłam pozytywnie zaskoczona jej reakcją, swoją zaskoczona również ale w drugą stronę. Mam nadzieję, że następne loty będą o wiele przyjemniejsze dla mnie.
W końcu dotarłam na lotnisko w Doncaster z bagażami podręcznymi ciężkimi jak jasna cholerna i 4 latkiem który nie potrafi ustać w miejscu. Jeszcze tylko odebrać walizkę 32 kg i przejść przez slalom a następnie przez bramkę gdzie sprawdzają dowody. Szczerze to było niezłe wyzwanie. Potem ta przyjemniejsza rzecz zrzucenie wszystkiego na podłogę i witanie się.
Od tygodnia cierpię na ból głowy, gardła, uszu, pęcherza. Od tygodnia jestem na lekach przeciwbólowych. Mam już dość. Powoli poznaję miasto i okolice w których mieszkam. A mieszkamy trochę daleko od wszystkiego. Od miasta, od szkoły, od znajomych.
Pierwsze wrażenia ? Anglia to brudny kraj. Wszędzie leżą śmieci, na chodnikach, na ulicach. Ludzie nie dbają o miejsca w których mieszkają. Z pozytywnych rzeczy jakie zauważyłam to życzliwość do drugiego człowieka. Bardzo miłe to jest.
Trzymam kciuki żebyś jak najszybciej się zaaklimatyzowała! Na pewno nie jest fo łatwe, ale wierzę, że poznasz tam cudownych ludzi i miejsca. Na pewno trzeba czasu��
OdpowiedzUsuńRozumiem, że musi być Ci trudno... Męcząca podróż, nowe miejsce i na dodatek problemy ze zdrowiem:( Mam nadzieję, że kolejne wrażenia będą coraz lepsze!
OdpowiedzUsuńKażda zmiana, szczególnie tak diametralna jest trudna. Życzę Ci jednak, aby dalej było już tylko lepiej:-)
OdpowiedzUsuńKażda zmiana, szczególnie tak diametralna jest trudna. Życzę Ci jednak, aby dalej było już tylko lepiej:-)
OdpowiedzUsuń