A wystarczyłoby zmienić myślenie tylko
9/28/2016
Kiedy zaczynałam pisać pierwszego bloga moja młodsza córka miała zaledwie kilka miesięcy. Pisałam i miałam mnóstwo chęci i pomysłów. W międzyczasie zmieniałam nazwę bloga i jego zawartość. Chciałam pisać o nas. O naszej rodzinie.
Nie wzięłam pod uwagę tylko tego czy reszta chciałabyć tego częścią. Więc wraz ze zmianą zawartości treści bloga moje chęci i pomysły zaczęły się ulatniać.
Lubię pisać, chcę pisać i nie przestanę tego robić, ale jakoś ciężko jest mi pisać, kiedy moje życie nie jest poukładane. Kiedy w głowie są ważniejsze sprawy nie potrafię odłożyć ich na bok i pisać postów o szczęśliwym życiu, o tym jak ważne jest aby robić to co się kocha, aby się nie poddawać i tym podobne.
Blog to część życia blogera. Kiedy jest szczęśliwy to wyczuć idzie z postów bijące szczęście i chęć do życia. Kiedy problemy przeplatają się jedne za drugimi, to o czym pisać kiedy głowa myśli o czymś innym. Nie wiem być może to tylko moje odczucia. Ktoś mógłby powiedzieć pisz o wszystkim, o tym, że ci źle i smutno też. Ale kiedy ja niechcę aby to miejsce wypełnione było smutnymi postami.
Blog często odzwierciedla to co w naszym życiu się dzieje. Sami widzicie, ciąże, budowy domów, prace, kosmetyki, podróże. Wszystko co sie dzieje w życiu blogera można przeczytać na jego blogu. Ja nie chciałam pisać o problemach małżeńskich, o problemach finansowych, o tym że na nowo próbujemy ratować nasz związek, o tym że wyjechałam i zostawiłam jedno dziecko w Polsce. Wciąż żyję z obawami czy na pewno się uda tym razem.
Blog często odzwierciedla to co w naszym życiu się dzieje. Sami widzicie, ciąże, budowy domów, prace, kosmetyki, podróże. Wszystko co sie dzieje w życiu blogera można przeczytać na jego blogu. Ja nie chciałam pisać o problemach małżeńskich, o problemach finansowych, o tym że na nowo próbujemy ratować nasz związek, o tym że wyjechałam i zostawiłam jedno dziecko w Polsce. Wciąż żyję z obawami czy na pewno się uda tym razem.
I tak walczę ze sobą, z tym swoim życiem. I z decyzjami, które podjęłam. I próbuję być szczęśliwa i będę dalej próbować, ale narazie mi nie wychodzi. Od dłuższego czasu mi nie wychodzi.
"Jeśli coś cię dotyka to znaczy, że cię dotyczy, gdyby nie dotyczyło to by nie dotykało, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło. Jeśli się bronisz to znaczy, że jesteś atakowany a jeśli czujesz się atakowany to znaczy, że jesteś celnie trafiany."
A wystarczyłoby zmienić myślenie co nie?
"Jeśli coś cię dotyka to znaczy, że cię dotyczy, gdyby nie dotyczyło to by nie dotykało, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło. Jeśli się bronisz to znaczy, że jesteś atakowany a jeśli czujesz się atakowany to znaczy, że jesteś celnie trafiany."
A wystarczyłoby zmienić myślenie co nie?
5 komentarze
Życzę powodzenia! Pierwszy rok - dwa są najcięższe, ale miną :)
OdpowiedzUsuńA starsza córka do Was dołączy?
Szczerze to nie wiem. Ona nie chce. Wiec sama nie wiem jak to będzie. Narazie planuje żyć w rozjazdach pomiędzy jedna córka a druga.
UsuńBędzie ciężko, więc tym bardziej życzę siły i cierpliwości, żeby wszystko pogodzić.
UsuńIle lat ma starsza córka?
12 lat ma.
Usuńto ci odpisałam z opóźnieniem niezłym.
Usuń