Trojaczki ? O nie, nie.
11/08/2016
Jestem mamą dwóch córek. Dwa przeurocze i kochane stworki. Ten młodszy stworek w swym nie długim życiu ma sporo na sumieniu.
Jak na 4 letnie dziecko jest wyszkoloną manipulatorką i z efektem korzystnym dla swojej osoby osiąga wiele, w głównej mierze dzięki słabościom swoich rodziców.
Przyznaję się. Do tego , że wiele razy odpuszczam sobie i jej dla świętego spokoju. Dla chwili ciszy i dumania.
Mam już dość spore doświadczenie w byciu mamą, jedna córka to już nastolatka, która od roku meczy mnie o "ajfona". Druga wymaga trochę więcej uwagi, ze względu na swoją nadpobudliwość. Już w duszy modlę się przed Bogiem o sporo cierpliwości jak dojdzie do momentu kiedy dopadnie ją pms.
Dzisiaj przeskakując z programu na program w tv szukając jakiegoś filmu do obejrzenia, zatrzymałam się na Polsacie dwa i na programie trudne sprawy. Wiecie te niewiarygodne sprawy wręcz. Typowe odmóżdżacze. ( dobrze to napisałam?) No ale dziewczyna stoi przed chłopakiem i mówi, że ma coś ważnego mu do powiedzenia. Więc słucham, wiecie ciekawość - pierwszy stopień do piekła, a ona do niego że jest w ciąży i do tego z trojaczkami.
Ja na głos - o ja pierdole. A Pan w tv ucieszony, że będzie super. Ogólnie szczęście, happy i ta radość z nieznanego, z czegoś nowego.
Jessu trójka dzieci naraz , jednocześnie, o ile z bobasami jest łatwiej, tak mi się zdaje to takie 3 czterolatki jak moja jedna córka. O nie, nie. Ktoś z góry powinien ostrzegać rodziców przed możliwościami swoich dzieci .
0 komentarze